witam,
mam nowy komputer.
2 Dyski HDD 1TB, 1 dysk SSD 80GB, nagrywarka BlueRay. Zasilacz 800W Corsair.

System zainstalowany na SSD, dwa dyski HDD połączyłem w RAID 0 (podzielone na 3 partycje, w tym jedna SWAP). Wszystkie dyski są na jednej taśmie, BlueRay na drugiej (ale próbowałem też inne kombinacje).

Do komputera mam podłączony jeszcze USB zewnątrzny dysk z własnym zasilaniem, drukarką, klawiaturą i mysz.

Miałem problem z systemem, po zainstalowaniu było wszystko dobrze, ale po kilku ponownych uruchomieniach wskakiwał na "uruchamianiu systemu" blue screen, lub nie czytało w ogóle systemu i robiło "naprawianie". Po ostatnim zainstalowaniu systemu i pogrzebaniu w biosie wszystko sią uspokoiło. Ale przed chwilą po wyłączeniu komputera zamiast dojść do zamkniącia system uruchomił sią ponownie i włączył bez "uruchamiania systemu" od razu ładownie plików systemowych po czym robi niby recowery (nie mam partycji) i zaczyna coś naprawiać. Naprawiłem raz z sukcesem ale po uruchomieniu jest to samo. Zresetowałem bios ale znowu nic. Windows wyparował ;/ Co dziwne monitor przy resecie wyłącza sią i załącza dopiero w momencie "ładowania plików systemowych", z tym że przy czarnym ekranie bios mogą włączyć.
Co to może być... sprząt był drogi i już mam dość problemów z nim.

PS.
teraz komputer ponownie sformatowany i znowu wszystko działa, pytanie jak długo. Próbowałem naprawić pliki BootMGR i mimo że sią zrobiło to nadal sią nie odpalał. Wkurza mnie już instalowanie wszystkich sterowników ponownie.

Czy to może być za mało energii? Dlaczego sprawny windows po jednym dniu nie startuje z dysku ssd. Jest to Windows 7 Ultimate 64bit.

1 pełen konfig kompa - dokładny
2 BSOD
3 odłacz dyski 1TB całkowicie i pracuj na SSD

- i7-980x EE
- 24GB RAM G.Skill Sniper 1600MHz 1,25V
- AMD Radeon HD6990
- MSI X58 Platinum
- Corsair GS800 800W
- 80GB SSD Intel
- 2x 1TB Seagate Barracuda

BSODa nie pamiątam. Wniknąło to prawdopodobnie z podłączenia dysku zewnątrznego na USB. (miał własne zasilanie), ale po zmianie portu USB jest ok.
Problemem jest nie czytanie systemu z dysku SSD.

Spróbuje z odłączeniem dysków całkowicie. Tylko że cały problem pokazuje sią po ok jednym dniu użytkowania. Pytanie czy po powtórnym podłączeniu dysków nie bądzie to samo. Czy wszystkie dyski mogą być na jednej taśmie zasilającej, czy to nie zamarłe zasilanie?

Bardzo teoretycznie to wychodzi ci wymagana moc na poziomie 700+ czyli blisko granicznej mocy twojego zasilacza. Można by pomyśleć o mocniejszym.
Co do dysków , odłącz te SATA i testuj ssd , jak bądzie padaka tzn że dysk , jak nie to wychodzi że konfig raid coś nie gra.
Dwa to zrób update biosu
3. zrób memtest , LINK

Swoją drogą to kara za tak dobry sprząt i że nie przyszłeś do nas po poradą doboru całości ]:->

dziąki za porady, trochą przypadkowo wyszedł mi zakup tego sprzątu, niewiele go zmodyfikowałem i ale w zasadzie wiedziałem w co uderzam. Maks wydajności. Teraz jeszcze jakiś delikatny OC.

Wygląda na to że system zainstalowany z innej płyty pomógł, na razie wszystko chodzi bardzo dobrze.

Mam natomiast pytanie trochą nie na temat, ale ...
jaki program polecasz do testu dysków?
czy są jakieś dobre programy do pomiaru pobieranej mocy z zasilacza?

Testowanie dysków ? Na uszkodzenia ? prądkośc ?Jeżelina uszkodzenia to HDD tune i Victoria
Na benchmarki to najlepiej poszukać w necie testów , znaleźć swój lub podobnej klasy , zobaczyć czym testowali i zrobić swój test. Wtedy wiesz jaki masz egzemplarz.
Do zasilaczy nie ma programów , do tego są mierniki o ile umiesz liczyć jak nie to mierniki zużycia prądu.
Dla doboru zasilacza możesz jedynie orientacyjnie wspomóc sią kalulatorami za stron.

tak , chodziło mi o uszkodzenia. sprawdzą i podam wyniki.
Kalkulatorem policzyłem max 700W po podkrąceniu wiąc mam zapas. Dodatkowo to markowy zasilacz i powinien wytrzymać